niedziela, 11 września 2011

Wypieki

Od dłuższego już czasu poważnie myślę o upieczeniu chleba. Znajome blogerki już podbiły to terytorium, a ja wciąż obawiam się porażki. Wykonałam jeden malutki kroczek i upiekłam czosnkowe bułeczki. Skusił mnie niezwykle łatwy przepis, który znalazłam tu. Udały się i były bardzo smaczne. Dodały mi również odwagi i mam nadzieję, że gdy tylko znajdę chwilę na spokojne zaszycie się w kuchni to upiekę chleb :)


Czosnkowe bułeczki z serem
Składniki na 6 bułeczek:
  • 240 g mąki;
  • 30 ml mleka;
  • 135 ml ciepłej wody;
  • 1 łyżeczka cukru;
  • 1 łyżeczka soli;
  • 1 opakowanie drożdży w proszku;
  • 1 łyżka oliwy z oliwek;
  • ząbek cosnku;
  • 3 łyżki masła;
  • łyżeczka ziół prowansalskich; sól
 Połączcie ze sobą składniki suche (mąkę, cukier, sól i drożdże). Dodajcie do nich składniki mokre i zagniećcie ciasto, które trzeba wyrabiać około 10 minut. Gdy będzie gotowe szczelnie je przykryjcie i odstawcie w ciepłe miejsce na godzinę. W tym czasie podwoi ono swoją masę.
Teraz czas na formowanie bułeczek. Podzielcie ciasto na porcję i z każdej z nich uformujcie wałeczek. Dalszy instruktaż znajdziecie tu :)
Gotowe bułeczki układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i pozostawiamy na 20 min do ponownego wyrośnięcia. Następnie smarujemy je mieszanką roztopionego masła, czosnku i ziół oraz posypujemy odrobinę parmezanem.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 C przez 20 minut.
Pałaszujemy ciepłe, rumiane i bajecznie pyszne!!



SMACZNEGO!!!

10 komentarzy:

  1. Bułeczki udały się wspaniale!
    Odwagi z chlebem.Każdy poniósł jakieś porażki na tym polu,ale doświadczenie pomaga zdobywać wprawę.
    Pozdrawiam Cię!

    OdpowiedzUsuń
  2. tez na razie nie mam odwagi żeby upiec chleb..dojrzewam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. hej! My juz od 2 lat robimy własny chleb na zakwasie. super sprawa! nigdy nie jadlam tyle chleba jak teraz kiedy robie go sama :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo udane bułeczki. a z chlebem to jest tak, że najtrudniej zacząć. później chce się już robić kolejny i kolejny :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyny widzę, że dobrze mnie rozumiecie :) trzymajcie kciuki za moją odwagę!
    Cieszę się, że bułeczki Wam się podobają :)
    @Zu zaskoczyłaś mnie szczególnie po tym co ostatnio ujawniłaś na fb :D

    OdpowiedzUsuń
  6. tutaj chelb nie nadaje sie do jedzenia.. nie mialam wyboru musialam zaczac robic swoj. :)
    co do kartofla... to danie jest tutaj dosc popularne, szczegolnie w pubuch.. no ale ja kupilam go na stacji benzynowej :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Powodzenia! Ja tez zaczelam piec chleb bo mi tutejszy nie smakuje wogole. Chociaz jak juz zaczelam piec swoj to odkrylam fajne piekarnie. Tylko ze nie mam ochoty wydawac $5 za maly bochenek chleba;)
    Jak juz zrobisz ten pierwszy krok to pozniej jest latwiej. O wiele. Trzymam kciuki:)
    Sciskam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale to musi być dobre. Zapraszam też do mnie http://artystycznewypieki.com

    OdpowiedzUsuń