W smaku powinno być słodkie i wilgotne dzięki owocom.
To ciasto właśnie takie jest.
Pachnie śliwkami i aromatem pomarańczowym, jest miękie i rozpływa się w ustach.
Przepis pochodzi z tego bloga.
Składniki :
- 4 żółtka;
- 3/4 szklanki cukru plus jedna łyżeczka do rozmieszania drożdzy;
- aromat pomarańczowy i odrobinę cytrynowego;
- 6 dag drożdży;
- szklanka ciepłego mleka;
- 3 szklanki mąki;
- rodzynki;
- 1/4 kostki roztopionego masła;
- kruszonka;
- śliwki
Żółtka ucieramy z cukrem aż staną się jasne i puszyste, dodajemy do nich aromaty pomarańczowy i cytrynowy.
Drożdże mieszamy z łyżeczką cukru aż będą płynne. Zalewamy je ciepłym mlekiem i czekamy aż zaczną pracować i wypełnią półlitrowe naczynie. Następnie wlewamy je do żółtek, wsypujemy trzy szklanki mąki, rodzynki oraz rozpuszczone masło.
Mieszamy wszystko delikatnie łyżką.
Ciasto przelewamy do tortownicy, układamy na nim śliwki i posypujemy kruszonką.
Wstawiamy je do nagrzanego do 50 C piekarnika i pieczemy 20 minut, następnie zwiększamy temperaturę do 165 C i pieczemy kolejne 25 minut.
Przed wyjęciem ciasta trzeba sprawdzić drewnianym patyczkiem czy jest upieczone i się nie klei.
Moje ciasto piekło się około 60 minut i końcowa temperatura to 170 C.
Tak jak pisze autorka przepisu, wszystko zależy od piekarnika.
Smacznego!!!
Uwielbiam ciasta ze śliwkami :))
OdpowiedzUsuńMusze kupić śliwki do zamrożenia na zimę :)
Czy mi się wydaje, czy zniknęły tu jakieś wpisy? ;)
Jak jest sezon to treba chociaż jedno ciasto upiec ;)
UsuńNie nie usuwałam nic, a czego ci brakuje?