poniedziałek, 17 stycznia 2011

Improwizacja

Pod koniec bycia w ciąży złapał mnie smak na zupy chińskie. A dokładniej na takie
z chińskiej budki na bazarku.  Obawiałam się trochę jednak, nie mając pewności co do pochodzenia składników... Do tej pory z chińskiej (i co prawda, zaufanej) budki jadaliśmy tylko sajgonki z makaronem, który uwielbiam ze względu na jego żelową konsystencję. Zupy jeszcze nie skosztowałam, jakoś nie mogę się zebrać do samodzielnego wykonania. A może ktoś z Was zna miejsce godne polecenia gdzie serwują dobrą zupkę z moim ukochanym makaronikiem?

Dziś na mój stół wparował kurczak w sosie słodko-kwaśnym.
Aby go przyrządzić potrzebujesz:
  • piersi z kurczaka;
  • czerwoną paprykę;
  • kiełki fasoli mung;
  • cebulę;
oraz przyprawę 5 smaków - i tu zaczęła się moja improwizacja,
ponieważ zapomniałam zakupić tego specyfiku.
Na moją przyprawę 5 smaków złożyły się :
pieprz, imbir, kardamon, czosnek, papryka.

Sos słodko- kwaśny powinnien zawierać:
  • 2 łyżki dżemu morelowego;
  • 2 łyżki sosu sojowego;
  • 250 ml soku ananasowego;
  • 3 łyżki keczupu;
  • 2 łyżeczki octu ryżowego;
  • sól i pieprz

Mój sos słodko-kwaśny składał się z:
  • 250 ml soku pomarańczowego;
  • 3 łyżek keczupu;
  • małej łyżeczki octu winnego
  • 2 małych łyżeczek sosu worcestershire;
  •  małej łyżeczki konfitury wiśniowej......  
Wykonanie:
Podsmaż na patelni cebulę i paprykę aż zmiękną, następnie dodaj kurczaka
i przyprawę 5 smaków, wymieszaj i podsmażaj około 5 minut. Wlej na patelnię sos , zagotuj, przykryj i podduszaj na małym gazie przez 15 minut.
Następnie dorzuć kiełki fasoli mung, ponownie zagotuj i podawaj.
Nie wiem jak powinno smakować to danie zrobione według oryginalnego przepisu, ale powiem Wam, że moja improwizacja udała się smakowicie!

p.s. oczywiście dodałam jedną zieloną papryczkę chili...

7 komentarzy:

  1. No wygląda super. Hej, to kiedy otwierasz knajpę ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Lid, pewnie wiesz ale ..w galerii ursynow na II pietrze jest sklepik z rzeczami do jedzenia sprowadzanymi z chin korei etc. Maja fajne marynaty do mies i warzyw! przed wyjazdem kupilismy 3 butelki ;) polecam!

    OdpowiedzUsuń
  3. swego czasu najlepsze jedzenie azjatyckie (w tym slynna juz zupa pho) bylo na stadione.. ale teraz to juz nie wiem.. ;/

    OdpowiedzUsuń
  4. Na stadionie bym nie zjadła też...

    OdpowiedzUsuń
  5. ale to tam wlasnie byly najlepsze rzeczy :) bez ulepszaczy etc.

    OdpowiedzUsuń
  6. ano były. Zuzanna, teraz ta knajpa na chmielnej :)

    OdpowiedzUsuń