W ludowym stroju, z wózeczkiem wypełnionym oscypkami otoczony jest Warszawiakami spragnionymi małej namiastki gór.
Pan Góral nie nawołuje, nie krzyczy "oscypek oscypek" a i tak ma wielu klientów.
Skusił i mnie. Smak mnie zaskoczył, nie był to mój pierwszy raz z oscypkiem ale pamiętałam go inaczej.
Sałatka z grilowanym oscypkiem
Składniki:
- 2 małe oscypki;
- 1 pomidor;
- 1/2 opakowania mieszanki sałat z roszponką;
- garść uprażonych ziaren słonecznika;
- garść suszonych żurawin;
- sos winegret
Sałatę oraz obranego ze skórki i pokrojonego w ósemki pomidora wkładamy do miski i polewamy 1/2 przygotowanego sosu. Posypujemy pestkami słonecznika i żurawiną. Mieszamy. Dokładamy wyjętego z piekarnika oscypka.
Skrapiamy resztą sosu i gotowe.
Uwielbiam gdy oscypek tak przyjemnie skrzypi podczas gryzienia.
I to jak przenikają się smaki żurawiny, sera i słonecznika.
Spróbujcie może Wam też się spodoba!
SMACZNEGO!!!
uwielbiam. kiedy mi zrobisz tę swoją wersję sałaty z oscypkiem? :-))
OdpowiedzUsuńJak wrócisz z wakacji :) mam nadzieję, że uda nam się niebawem spotkać hmm?
OdpowiedzUsuńp.s. na pierwszy ogień oscypkowy poszła Twoja sałatka i była mniam!
:) widzimy się tuż po moim powrocie :*
OdpowiedzUsuń